„Wczoraj byłaś zła na zielono” to przykład autobiograficznej prozy przetworzonej przez wrażliwość i aparat poetycki dr Elizy Kąckiej, literaturoznawczyni, która napisała w tej książce o swoim doświadczeniu macierzyństwa.
W dyskusjach dotyczących tego dzieła dużo mówi się o jego treści: o heroizmie matki, która niemal samodzielnie wychowuje poważnie dysfunkcyjną córkę, o ich trudnej relacji matkocórczanej, o rozpaczliwych próbach zachowania własnego „ja” w obliczu tak wszechogarniającej obecności, wielkiej odpowiedzialności za drugiego człowieka, którego egzystencja z ledwością mieści się w codziennym, rodzinnym świecie.
Jednak na szczególną uwagę zasługuje forma literacka, którą przyjęło wyznanie bohaterki. Wydarzenia podano bez kolejności, w achronologii niepoddającej się nizaniu na nić porządkującą fakty. Mamy być zagubieni w czytaniu, jak Eliza w szukaniu sensu rozmaitych kompulsji i odruchów swojej wyjątkowej córki. Dzięki poetyckiemu językowi opisów, licznym afirmacjom i metaforom, skrajna odmienność opisywanej Rudej wydaje się momentami nie dziwaczna, lecz magiczna.