Dlaczego warto przeczytać?
Romantyzm to nie tylko mesjanizm i martyrologia, lecz także epoka narodzin współczesnej fantastyki, w której do głosu dochodzą pisarki! Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Mickiewicz publikował w Wilnie Ballady i romanse, w Anglii ukazał się Frankenstein napisany przez raptem dwudziestojednoletnią autorkę. Jeśli zatem odczuwacie już zmęczenie synkretycznymi balladami, trzynastozgłoskowymi poematami o zmierzchu świata szlacheckiego oraz ascenicznymi dramatami romantycznymi o Winkelriedzie narodów, na pewno warto dać jeszcze jedną szansę I połowie XIX wieku i sięgnąć po tę kanoniczną powieść grozy. Tym bardziej że naprawdę trudno o lepszą przepustkę do świata współczesnej popkultury niż utwór Mary Shelley!
– Posłuchaj mnie, Frankensteinie. Oskarżasz mnie o morderstwo, a ty sam chciałbyś ze spokojnym sumieniem zgładzić istotę, którą stworzyłeś. […]
– Przeklęty niech będzie dzień, szatanie wstrętny, w którym po raz pierwszy ujrzałeś światło dzienne! Przeklęte niech będą (choć siebie samego przeklinam) te ręce, które cię stworzyły! […[ Idź precz i uwolnij mnie od swojego wstrętnego widoku!
– Niech więc w ten sposób zakryję go przed tobą, mój stwórco – powiedział, kładąc mi na oczy swe znienawidzone ręce, które gwałtownym ruchem odrzuciłem od siebie – w ten sposób odejmuję twym oczom ten wstrętny widok. […[ Od ciebie tylko zależy, czy na zawsze opuszczę siedliska ludzkie i prowadzić będę nieszkodliwe życie, czy też stanę się plagą ludzkości i sprawcą twej niechybnej zguby.
O czym jest ta książka?
Marzenie o uczynieniu człowieka nieśmiertelnym rozpala wyobraźnię młodego Wiktora Frankensteina. Determinacja popłaca – wkrótce mężczyzna osiąga swój cel i z wykopanych na cmentarzu zwłok tworzy nową istotę. Ponieważ powołane do życia monstrum okrutnie cierpi z powodu samotności, prosi Frankensteina o stworzenie mu towarzyszki. Gdy ten odmawia, potwór poprzysięga zemstę na swoim „ojcu”. Naukowca ogarnia przerażenie na myśl o zagrożeniu, jakie sprowadził nie tylko na samego siebie, lecz także całą ludzkość. Tym bardziej że pokrzywdzony nie potrzebuje wiele czasu, by przejść od słów do czynów.
Warto wiedzieć
Tekst Frankensteina może przyprawić tłumacza o nie lada ból głowy. Nie sposób bowiem przełożyć na język polski angielskiego słowa creature – bo tak w oryginale nazywana jest istota stworzona przez Frankensteina – w taki sposób, aby zachować dwuznaczność tego pojęcia. Użyty w przekładzie potwór kładzie nacisk jedynie na grozę monstrum, nie podkreśla jednak, że powstało ono wskutek aktu kreacji. Warto też pamiętać, że w literackim oryginale – inaczej niż w większości dzieł popkultury – Frankenstein jest nazwiskiem naukowca, a nie imieniem potwora.
Tematy do rozmowy
- Czy rozwój nauki może doprowadzić ludzkość do upadku?
- Do czego może prowadzić izolacja społeczna? Czy potwór ponosi odpowiedzialność za zło, które wyrządził?
Dalsze inspiracje:
Howard Philips Lovecraft, Zew Cthulhu, przeł. Maciej Płaza, Vesper 2019.
Bram Stoker, Dracula, przeł. Agnieszka Myśliwy, Świat Książki 2021.
Biedne istoty, reż. Giorgos Lanthimos (2023)